Jest to najstarszy mój wobler na pstrąga. Szczególnie polecam wędkarzom łowiącym pstrągi.
Pierwsze egzemplarze woblera Krakusek były wzorowane na Rapalce Original, którą z wielkim trudem zdobyłem na początku mojej przygody z woblerami. 35 lat temu nie było to takie proste.
Jego smukły kształt nie uległ zmianie od samego początku, jednak z czasem zmieniłem położenie steru. Obecnie wykonuję go w trzech wielkościach (4, 5, 7 cm). Ja najbardziej lubię 5cm. Akcja tego woblera jest agresywna, szybka, ale nie bardzo szeroka. Wobler Krakusek nr 1 w czasie prowadzenia wykonuje ruchy, do złudzenia przypominające uciekającą rybkę, co prowokuje drapieżniki do ataku. Szybko nurkuje i przy odpowiednim prowadzeniu, schodzi na głębokość ponad 1,5 m.
W rzekach łowimy na nie z prądem jak i pod prąd. Sprawdziły się również w stawach i jeziorach. Ja najchętniej stosuję imitacje kiełbi, ślizów, pstrągów i oczywiście strzebli.
Na te woblery dobrze biorą również klenie, bolenie, sandacze i szczupaki. Najmniejsze – 4 cm mają na sumieniu sporo jazi i okoni; na 7 cm mam potwierdzenie złowienia gło...
Jest to najstarszy mój wobler na pstrąga. Szczególnie polecam wędkarzom łowiącym pstrągi.
Pierwsze egzemplarze woblera Krakusek były wzorowane na Rapalce Original, którą z wielkim trudem zdobyłem na początku mojej przygody z woblerami. 35 lat temu nie było to takie proste.
Jego smukły kształt nie uległ zmianie od samego początku, jednak z czasem zmieniłem położenie steru. Obecnie wykonuję go w trzech wielkościach (4, 5, 7 cm). Ja najbardziej lubię 5cm. Akcja tego woblera jest agresywna, szybka, ale nie bardzo szeroka. Wobler Krakusek nr 1 w czasie prowadzenia wykonuje ruchy, do złudzenia przypominające uciekającą rybkę, co prowokuje drapieżniki do ataku. Szybko nurkuje i przy odpowiednim prowadzeniu, schodzi na głębokość ponad 1,5 m.
W rzekach łowimy na nie z prądem jak i pod prąd. Sprawdziły się również w stawach i jeziorach. Ja najchętniej stosuję imitacje kiełbi, ślizów, pstrągów i oczywiście strzebli.
Na te woblery dobrze biorą również klenie, bolenie, sandacze i szczupaki. Najmniejsze – 4 cm mają na sumieniu sporo jazi i okoni; na 7 cm mam potwierdzenie złowienia głowacic oraz troci w rzekach pomorskich.
Woblery Krakusek nr 1 - 9,5 cm
Raczej wąska, ale wyraźna praca dobrze prowokuje drapieżniki. Można go zanurzyć na głębokość 2 - 2,5 m.
Sprawdziły się zarówno w rzekach jak i wodach stojących.
Przeznaczone są do połowu sandaczy, szczupaków, głowacic, sumów.
Dostępne w 3 wielkościach:
4cm - 2,5g - do 1m
5cm - 3,0g - do 1,5m
7cm - 5,5g - do 2m
9.5cm - 7,0g - do 2-2,5m
Krakusek-ZP Zbigniew Prałat
Woblery Krakuski to polskie przynęty hand made, wykonywane przez ponad 35 lat przez Zbigniewa Prałata. Produkcja została już zakończona, dlatego w sprzedaży dostępne są jedynie ostatnie, limitowane sztuki – wyjątkowa okazja dla wędkarzy oraz kolekcjonerów.
Legendarny kunszt Zbigniewa Prałata
"Woblery wykonuję od ponad 35 lat. Początkowo korpusy strugałem z lipy, balsy i innych materiałów. Z czasem nabrałem tyle doświadczenia, że wykonywane przeze mnie przynęty były coraz ładniejsze i bardziej skuteczne. Zaczęli doceniać ich łowność moi koledzy i znajomi, dla których je robiłem. Po kilku latach moje woblery były już cenione przez wielu znanych krakowskich spinningistów."
To właśnie wtedy zaczęto nazywać je Krakuskami – nazwą, która dziś wywołuje emocje u każdego pstrągarza i miłośnika rzecznego spinningu.
Materiały, technologia i precyzja wykonania
Przez wiele lat twórca eksperymentował z różnymi materiałami, a doświadczenia oraz wymiana spostrzeżeń z najlepszymi wędkarzami doprowadziły do stworzenia kilku legendarnych modeli. W finalnej wersji wszystkie woblery Krakusek wykonane są z twardej pianki poliuretanowej – materiału o idealnej twardości i wyporności.
Każdy model ma stelaż wykonany z jednego kawałka nierdzewnego drutu, co zwiększa trwałość całej konstrukcji. Powierzchnię woblera pokrywa specjalna okleina, a kilkanaście warstw lakieru tworzy odporną, estetyczną powłokę. Konstrukcja poliwęglanowych sterów, precyzyjne wyważenie i ręczne testowanie sprawiają, że Krakuski doskonale trzymają się wody – nawet w bardzo silnych nurtach.
Modele, które zdobyły uznanie i... znikają z rynku
W ofercie powstało 6 modeli woblerów o długościach od 3,5 do 7 cm i w szerokiej gamie kolorystycznej, dzięki czemu można było dopasować przynętę do każdego łowiska. Każdy wobler był indywidualnie testowany, zanim trafił do sprzedaży.
Dziś, po przejściu Zbigniewa Prałata na emeryturę, woblery Krakuski nie są już produkowane. To ostatnia szansa, aby zdobyć oryginalne modele, które przez lata uchodziły za jedne z najbardziej łownych przynęt na pstrągi, klenie, jazie i inne rzeczne drapieżniki.
Pozostaje mi tylko życzyć Wędkarzom niezapomnianych wrażeń i przeżyć z KRAKUSKAMI oraz taaakiej ryby."